- lat temu dnia 16 lutego 1665 roku w wyniku odniesionych ran na polu bitwy w Sokołówce koło Brodów zmarł hetman polny koronny, wojewoda ruski i kasztelan kijowski Stefan Czarniecki herbu Łodzia (ur. ok 1599 r.
w Czarncy), dowódca i bohater rozlicznych walk przypadających na czas „potopu szwedzkiego „.
Hetman Czarniecki nie był dowódcą nadzwyczajnym, nie znał się na strategii, ani na nowoczesnej taktyce pola walki. Ogromne trudności sprawiało mu jednoczesne z jazdą korzystanie z piechoty i artylerii na jednym polu walki, hetman przeceniał rolę jazdy a wyjątkowo kłopotliwe dla niego było organizowanie współdziałania poszczególnych broni podczas bitew, miał kłopot z rozpisaniem pola walki i zadań dla poszczególnych formacji na czas bitwy. W wypadku Czarnieckiego jedynie dowodzenie jazdą nawiązywało do najlepszych tradycji staropolskiej sztuki wojennej.
Jego sztuka dowodzenia jazdą opierała się na umiejętnym stosowaniu przewag, doborze ekonomicznych i ergonomicznych szyków, ugrupowań, oraz odpowiednie wagowanie flankami czy uderzenie w wybranym miejscu, polegająca na zaskoczeniu przeciwnika gwałtownym manewrem i przełamaniu jego sił, w z góry upatrzonym miejscu, lub zaskakującym atakiem klinowym często połączonym z gwałtownym manewrem oskrzydlającym, po którym wojska przeciwnika wpadały w popłoch i poddawały się lub salwowały się ucieczką. Zwykle po takim przełamaniu Hetman umiejętnie wykorzystywał powodzenie swoich wojsk, dążąc do całkowitego rozbicia sił przeciwnika i wyniszczał je długotrwałym pościgiem.
Czarniecki charakteryzował się umiejętnością szybkiego podejmowania decyzji, szybką decyzyjnością, miewał też skłonności do ryzykanctwa i niepotrzebnej brawury.
Rządził zdecydowanie i bezpardonowo, w razie potrzeby w podległych jednostkach potrafił utrzymywać żelazną dyscyplinę, nie wahał się przed stosowaniem przemocy i drakońskich kar (co nie było niczym nadzwyczajnym w tamtych czasach). Przyjęty przez Czarnieckiego sposób dowodzenia powodował, że łatwiej było jego wojsko rozproszyć niż rozbić w walce, jak to było choćby w bitwie pod Gołębiem.
Hetman Czarniecki w odróżnieniu choćby do Lubomirskich, nie odebrał właściwego wykształcenia wojskowego, a cała jego wiedza wynikała ze zdobytego doświadczenia w boju, co w wielu przypadkach bitewnych okazywało się bezcenne. Niestety wspominane wcześniej braki „ w ogarnianiu większych zgrupowań np. kilku rodzajów broni na jednym polu walki” skutkowało kilkoma bolesnymi porażkami, jednak część z nich wynikła z tego, że miał pecha dowodzić jednostkami niedoświadczonymi, ze sporym udziałem pospolitego ruszenia a nie z ogólnie z braku umiejętności jego jako dowódcy wojsk.
Hetman Czarniecki słynął z waleczności i bezwzględności podczas toczonych walk, wojska dowodzone przez hetmana dopuszczały się bowiem przypadków mordowania jeńców oraz ludności cywilnej. Stefan Czarniecki zgromadził ogromny majątek pochodzący z łupów wojennych i okupów za wyzwalanych jeńców.
Ogromny wpływ na psychikę Hetmana Czarnieckiego miał początek jego służby wojskowej który odbywał w oddziałach lisowczyków, które zasłynęły z bezwzględności i nader eksponowanego okrucieństwa.
Czarniecki wsławił się wieloma pacyfikacjami miejscowości buntujących się wobec Korony Polskiej szczególnie w województwach ruskich, hetman dał się poznać jako zajadły wróg Kozaków, za co owi odwdzięczyli się polskim szlachcicom po klęsce pod Batohem („zwany sarmackim Katyniem”) gdzie hetman kozacki Chmielnicki osobiście rozkazał wymordować polskich szlachciców, których zginało tam około 3500 tys. polskich żołnierzy i oficerów.
Stefan Czarniecki jest uważany do dziś za polskiego bohatera narodowego, obecny jest nie tylko w literaturze, malarstwie, uwieczniony w postaci rzeźb, ale jest też patronem wielu szkół i obiektów państwowych w Polsce.
Tekst polskiego hymnu narodowego wspomina jego nazwisko:
” Jak Czarniecki do Poznania
po szwedzkim zaborze,
dla ojczyzny ratowania
wrócim się przez morze(…)”.
W wersji oryginalnej zwrotka ta brzmiała (według pisowni rękopisu Wybickiego):
” Jak Czarnecki do Poznania
wracał się przez morze
dla ojczyzny ratowania
po Szwedzkim rozbiorze (…)”.
Hetman był równie lubiany przez swoich żołnierzy, o czym świadczyć może Jan Chryzostom Pasek, żołnierz Czarnieckiego, który tak oto o hetmanie napisał:
„Jakoż był też to człowiek (…) i senator zacny, prawdę mówiący, i żołnierz nieszanowany w okazyjach, i wódz szczęśliwy. Żałował go król i wojsko wszystko, nawet ci sami, co z nim emulowali i zazdrościli mu sławy”.
O śmierci Hetmana krążyły różne opowieści w śród nich i taka oto legenda:
„To była niedziela 15 lutego 1665 roku. Umierającego Hetmana złożono w noszach i na jego prośbę zabrano w podróż do Lwowa. Dookoła zimowa pora, wiatr sypał śnieg w zaspy. Nawet dziki zwierz nie wyszedłby ze swojej nory. Po drodze cały orszak zatrzymał się na noc w małej chałupie w Sokołówce. Wielkiego Hetmana ułożono w środku izby, natomiast dookoła niego czuwali jego bliscy. Na prośbę bohatera wprowadzono do izby jego najwierniejszego towarzysza – białego rumaka. Koń schylił łeb nad konającym panem, tak jakby rozumiał co się ma wydarzyć. Podawano mu owies – on nie chciał jeść, dawano wody – on bił nogami w ziemię. Po spowiedzi Hetman zasnął. Poniedziałkowym rankiem już się nie obudził. Wkrótce po śmierci Hetmana skonał jego wierny rumak, towarzysz wielu zwycięskich wypraw.
Ludzie z Czarncy powiadają, że co roku, 16 lutego, słychać na okolicznych łąkach galop konia, który nadal czuwa nad swoim panem..”(część tekstu i foto zaczerpnięto z Wikipedii oraz TimeNote https://timenote.info/pl/Stefan-Czarniecki ”
Red.
#straznicepamieci
#Litwa, #Wilno,#Troki, #Soleczniki
#Polska, #Warszawa, #Bydgoszcz
#Białoruś, #Nowogródek,
#Iwie, #Grodno, #Brześć
#Ukraina; #Lwów;
#Żółkiew; #Kijów; #Stanisławów;
#Rzeczpospoita
#SilniRazem
www.StraznicePamieci.pl