Rozmieszczenie przez Rosję broni jądrowej na Białorusi wywołałoby nową falę napięcia i destabilizacji w Europie – oświadczyło litewskie MSZ i zapowiedziało, że w „Są to desperackie kroki Putina i Łukaszenki w celu wywołania kolejnej fali napięcia i destabilizacji w Europie. Działania te głębiej wciągają Białoruś w wojnę z Ukrainą i w konfrontację z demokratycznym światem” jak też „Białoruś – która w coraz większym stopniu traci suwerenność, pomaga i podżega do rosyjskiej agresji – coraz mocniej włącza się w rosyjskie plany wojskowe, stając się dodatkowym czynnikiem ryzyka dla regionu bałtyckiego” – podano w oświadczeniu w reakcji na oświadczenie Władimira Putina z soboty 25 marca, że Rosja zamierza rozmieścić na terytorium Białorusi taktyczną broń jądrową. Putin ogłosił również, że Rosja przekazała Białorusi m.in. 10 samolotów, które mogą przenosić pociski jądrowe, a do 1 lipca w kraju tym mają zostać zbudowane magazyny do przechowywania tej broni.
Minister Obrony Litwy wyraził pogląd, że „nie warto się tym przejmować”. „Obrona NATO przed groźbą broni nuklearnej jest gwarantowana niezależnie od tego, czy ta broń jest rozmieszczona na zachód od naszych granic (obwód kaliningradzki), na wschód (Białoruś), czy na północ (obwód leningradzki)” — Arvydas Anušauskas przypomniał, że również „Stany Zjednoczone Ameryki umiarkowanie oceniają ten krok Władimira Putina”.
Red.