Jak podają organizacje humanitarne, na granicy Litwy i Białorusi nadal panuje trudna sytuacja. Uchodźcy z Azji i Afryki próbują przedostać się na teren Unii Europejskiej. Aktywiści podają, że w lasach przy granicy mogą znajdywać się zwłoki osób, które nie przetrwały tej karkołomnej próby.
Litewska organizacja humanitarna Sienos Grupe sporządziła listę 30 osób, których rodziny straciły z nim kontakt. Doniesienia podają, że sytuacja na granicy wymyka się spod kontroli. Osoby próbujące na własną rękę przedostać się przez białoruską granicę ukrywają się, błądzą i przede wszystkim nie są gotowe na trudne warunki panujące w przygranicznych lasach – nie posiadają wody i pożywienia.
Co prawda litewski rząd w styczniu zatwierdził ustawę, która formalizowała zawracanie migrantów przez straż graniczną na Białoruś. „Każdego dnia dostaję wiadomość o nowej zaginionej osobie. Każda śmierć jest winą polityki rządu. Państwo udaje, że ciał tam nie ma, że służby działają humanitarnie i robią wszystko, co w ich mocy, ale to wciąż plama na reputacji.” komentują członkowie litewskiej organizacji humanitarnej Sienos Grupe.
Red.